Witam! Kilka dni temu pisałam na blogu o pudrze sypkim. Dzisiaj zapraszam Was do przeczytania recenzji pudru prasowanego z firmy Avon.
Opis producenta:
Jedwabisty puder o formule ze zgłoszoną do opatentowania Technologią Invisiblend nadaje cerze nieskazitelny wygląd.
Moja opinia o produkcie:
Puder umieszczony jest w czarnym kartoniku. Opakowanie kosmetyku to otwierane czarne pudełeczko z lusterkiem. Puder jest poręczny i świetnie nadaje się do torebki.
Kosmetyk zaopatrzony jest w małą, białą gąbeczkę, pod którą jest jeszcze umieszczona folia zabezpieczająca.
Puder występuje w dwóch odcieniach: Fair i Light Medium. Ja posiadam odcień jaśniejszy, czyli Fair.
Puder redukuje świecenie skóry i zapewnia naturalny wygląd. Po nałożeniu pudru na twarz skóra jest matowa, a niedoskonałości są mniej widoczne. Ja zawsze stosuję jeszcze pod puder podkład i w razie konieczności korektor. Puder prasowany idealnie nadaje się do poprawek makijażu w ciągu dnia. Wygodnie się go otwiera, a obecność lusterka jest dodatkowym plusem tego kosmetyku.
Tak prezentuje się kosmetyk w świetle dziennym - zdjęcie robione przy oknie.
Dla mnie jest to naprawdę dobry puder i nie mam mu nic do zarzucenia.
Opakowanie ma 10g.
Cena: 45zł (puder często można kupić w promocji, ja kupiłam go za 23zł).
Znacie puder prasowany z Avonu? Jakich pudrów Wy używacie? Pozdrawiam!
Nie znam, ale wydaje się być ciekawą propozycją :)
OdpowiedzUsuńJa używam sypkiego pudru z MySecret. Nie kupuję nic z kolorówki Avon, bo kolory często są skrajnie inne od tych w katalogu:/
OdpowiedzUsuńRaczej bym się nie skusiła :P
OdpowiedzUsuńNie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńkupiłam mamie na urodziny jeszcze nie próbowała
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten puder, mam już 3 albo 4 opakowanie ;) Brałam ten jaśniejszy a teraz ten ciemniejszy i dużej różnicy nie ma mocnej, ale jednak ten jasny pod koniec już był dla mnie za jasny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często go kupowałam, ale ostatnio przerzuciłam się na Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego pudru i jakoś nie przepadam za takimi kosmetykami. Natomiast jestem wielką fanką kulek brązujących z Avonu.
OdpowiedzUsuń